Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 29 grudnia 2015

Rok zmian

Do napisania tego posta zainspirowało mnie zdjęcie, znalezione wśród tych z zeszłych świąt. Dość dobitnie przypominające o tym, jak wyglądałam dokładnie rok temu - 25 grudnia 2014. 
Dziś przed rozpoczęciem makijażu zrobiłam sobie kilka zdjęć, by dokładnie porównać je z fotką sprzed roku. Chciałabym się nią z Wami podzielić i jednocześnie pokazać, że można. Że jeśli chcesz, to możesz. Że prawdopodobnie wiele poświęcisz, ale jeśli jesteś nastawiony na cel, to go osiągniesz. 

27 stycznia moja kolejna wizyta u dermatolog. Mam skierowanie na badania krwi. Przyznam szczerze, że ostatnio sobie pofolgowałam, wiecie.. Święta, te sprawy. Trochę tłustego się nawpieprzałam, zdarzyła mi się lampka wina, parę piw. Czuję się po tym dobrze, nic mi nie jest. Ciekawe jak moja wątroba, którą oczywiście nadal asekuruję Sylimarolem. Kilkakrotnie, podczas świąt, bolał mnie brzuch, ale to raczej normalne. Naprawdę jadłam dużo rzeczy, których na co dzień nie jadam. Jednak tylko raz wzięłam Nospę na te bóle. Generalnie sobie radziłam.

Nadal bardzo chce mi się pić i jak zaniedbam usta, to schodzi mi z nich skóra. Najlepszym sposobem na nie jest nadal, nieodwołalnie ta pomadka z Nivea. Krem Nivea próbowałam też, ale to zupełnie nie to samo, nie działa skutecznie. Skóra sucha na nogach, rękach, plecach, uszach. Przyzwyczaiłam się i co jakiś czas traktuję ciało balsamem nawilżającym. Nogi, szczególnie po goleniu, bardzo swędzą i są wysuszone.
Włosy mam bardzo zadbane dzięki retinoidom ;) Nie muszę ich myć (nadal co około 1,5 tygodnia) i to bardzo dobrze na nie wpływa. Są dość mocne i nawet gładkie. Ale za każdym razem po myciu, muszę je wysuszyć - inaczej niż przed kuracją. Wcześniej lepiej było zasnąć w mokrych, wtedy na drugi dzień były bardzo miękkie. Teraz robią się sianiste. A po suszarce, o dziwo, nie.

Na zakończenie, podsumowując ten rok, chciałabym napisać jeszcze kilka słów.
Twarz, to nasza wizytówka. Jeśli czujesz, że jest coś do poprawienia, to daj spokój - nie jest tak źle. Jeśli czujesz, że najlepiej byłoby ją wyciąć i wstawić inną, gdyż zabiera Ci to pewność siebie, doprowadza do płaczu i czujesz się z nią bardzo niewygodnie - działaj. Cokolwiek możesz zrobić, próbuj. Zwróć się do specjalisty jak najszybciej - do lekarza, nie do kosmetyczki. Bardzo przyda się wsparcie ważnych dla Ciebie osób, bo człowiek z natury nie lubi być sam w swoich zmaganiach. Prawdopodobnie druga osoba, która tego nie przeżyła - nie zrozumie. Ale niech wysłucha i pomoże. A jeśli potrzebujesz porozmawiać z kimś, kto zrozumie - jestem tutaj. Napisz. :)


ściskam, różowatomi

niedziela, 30 sierpnia 2015

Krótko o kobiecości trądzikowej

Zainspirowana wspomnieniami związanymi ze stanem mojej twarzy z WTEDY postanowiłam poruszyć tę najbardziej brutalną stronę posiadania owej choroby. Mam na myśli, oczywiście, pokazywanie się bez makijażu przed facetem, na którym nam zależy. Bez znaczenia jest to czy to facet na jedną noc czy na 204220 nocy. No chyba, że jesteś pijana. Ale tak szczerze mówiąc, musiałabyś być NAPRAWDĘ napruta jak okręt, żeby olać to, że właśnie nie masz makijażu i ON to widzi. Jeśli go w ogóle zmywasz w takiej przygodnej sytuacji ;) O przygodnych nie rozmawiamy, rozmawiamy o tych ważniejszych chwilach w naszym życiu. 

Dla większości kobiet samo obnażenie się z ubrań jest wyzwaniem. Osoba, która ma trądzik ma prawdopodobnie dodatkowo (prócz tej, z tytułu płci) obniżoną samoocenę. Wiem, co mówię ;) Ale do rzeczy. Może mu to przeszkadzać. Oczywiście jak każdy człowiek, ma do tego prawo. Nie krytykuję tego typu postawy, bo ja też mam różne fanaberie. To tak na pierwszy rzut oka. Człowiek to tylko człowiek. Jednak myślę, że każda z Was krzywi się na widok, np. dużego pieprzyka u kogoś, czy łupieżu (mimo, że nie wynikają one z braku higieny). Każda coś tam sobie znajdzie w ten deseń.

Na drugi rzut oka, nie jest to już takie oczywiste. Mój światopogląd uwzględnia aktualnie jedną zasadę w tej kwestii. Jest ona obligatoryjna, nie do ruszenia: 

Jemu to nie powinno przeszkadzać.

Dziewczyno, pamiętaj, że bez względu na to jaki masz kompleks. Jeśli jest to nawet ten parszywy trąd, którego nienawidzisz (ja też go nienawidzę) - masz prawo czuć się piękna, bo jesteś piękna. Przy mężczyźnie, z którym przebywasz, powinnaś zachowywać się swobodnie. On musi zadbać o to, żebyś nie zaprzątała sobie głowy głupotami. 

Mimo, że czasem jest ciężko, patrzysz w lustro a na twarzy masz stado wulkanów, które pani doktor kazała Ci przyklepać na noc śmierdzącą, gipsowatą mazią - nie powinnaś się przejmować. Pan M. mi zawsze mówił, że i tak jestem piękna. I on to mówił całkowicie poważnie. Osobowość jest głównym wątkiem pożądania. To, kim jest ta druga osoba, jak myśli, jak czuje i jak Ciebie traktuje. Ważne jest, co odczuwasz, kiedy Cię dotyka. Nie patrz w lustro przed wejściem do łóżka. Po prostu wejdź i włącz SIEBIE najintensywniej jak się da. A światło przecież możesz zgasić. Pryszczy nie będzie widać pod osłoną nocy.



W takich Panów M. wierzcie. Naprawdę istnieją. 

ściskam, różowatomi

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Problem?

Spotkałam się ostatnio z cytatem, który mi się bardzo spodobał, bo idealnie obrazuje mój sposób myślenia, który chcę Wam tu przekazać. Wpis jest krótki. Sami zobaczcie, jak wiele może się zmienić w chwili, gdy zmieniamy NASTAWIENIE.

"Usuń ze swojego słownika słowo "problem" i zastąp słowem "wyzwanie". Życie stanie się nagle bardziej podniecające i interesujące."
 ~Albert Camus

Nie podejmiesz wyzwania? Ty?

ściskam, różowatomi

Spójrz na siebie z innej perspektywy

Szary dzień, szare ubrania i szara rzeczywistość. Przychodzi taki czas, kiedy wszystko wygląda jak przeżute przez psa i wyplute. Patrzysz w lustro i nadal widzisz to samo. Ta sama fryzura, ta sama bluzka i ten sam wyraz twarzy. Nie chcesz się zmieniać, ale chcesz poczuć powiew świeżości. Połóż głowę na poduszce i zamknij oczy. Zobrazuj sobie Twój główny cel życia. Pomyśl o tych na bieżący rok. Jak sobie siebie wyobrażasz? Zadowolony/uśmiechnięty/zakochany/spełniony/zdrowy/przystojny/mile zaskoczony? Skup się na tych uczuciach, pomyśl co zmienić w postrzeganiu siebie, byś mógł się tak poczuć.


ściskam, różowatomi